wtorek, 27 lipca 2010

Widzę świat jak w lustrze.

Hej.

W końcu się rozpogodziło nie pada ,świeci słoneczko .Nie jest ani gorąco ani za zimno w sam raz ;).
Nie wiem co mnie nawiedziło całą noc słuchałam mp3 85 utworów w kółko już połowę znam ich na pamięć.Ładny księżyc miałam za oknem okrąglutki i żółty trochę jak w tej reklamie sera ^^.Doszłam do wniosku ,że nie warto zawracać sobie głowy tym co było ....bo skoro to nie wróci trzeba iść na przód a nie cofać się we wspomnieniach .Nie można przeżywać życia wytaczając granice .Bycie dzieckiem było o wiele łatwiejsze [zero problemów]Dorastanie to okropna odpowiedzialność .Z jednej strony może popełnianie błędów coś nam daje..[czasami nie koniecznie] Dzięki temu troche mi sie nastrój poprawił i naszła mnie wena ,żeby znowu coś narysować .Od razu mówię wzorowałam się ,a obrazek przedstawia mój ulubiony horror [30 dni mroku ].Wszystkie czarne elementy były wypełniane węglem do rysowania .[Dodam też starą prace ,elementy niebieskiego dodane przez program do obróbki zdjęć].

[połowa moich rysunków jest rysowana na kartce w kratkę;)]
W rzeczywistości wyglądają lepiej te prace ,dużo tracą po dodaniu na bloga ..bo trzeba je pomniejszać .

,,House: Potrafię dochować tajemnicy .Nikomu nie powiedziałem ,że Wilson nadal sie moczy w nocy"

Dr House: [z wrzaskiem do Wilsona] Hej, Wilson! Idę wyrwać oko pacjentowi! Chcesz popatrzeć?
Dr Wilson: [radośnie] Jasne!

,,Dr House: Czy wykonywanie autopsji na żywej osobie jest wciąż nielegalne?
Dr Cuddy: Naćpałeś się?
Dr House: Jeśli jest wtorek, to mam kaca.
Dr Cuddy: Jest środa."

To tyle na dziś. Pa ;*