niedziela, 31 października 2010

Love Lockdown

Powróciłam ! ;)
znowu z przeprosinami ,że tak długo.Jak na złość jeszcze internet mi przestał działać dlatego piszę notkę nie ze swojego komputera.Tyle się pozmieniało ,u mnie ostatnio na dobrze.Postanowiłam się nie przejmować i iść dalej z podniesioną głową ^^ .W końcu nie można ciągle żyć przeszłością .Pogoda ostatnio może nie za lepsza jest ,ale się już przyzwyczaiłam. Za mną Halloween w szkole ...szczerze to było niesamowicie. Zabrałam się za pieczenie ciastek ,w kształcie palców ..wyglądały okropnie za to smakowały wyśmienicie ^^;) pod koniec notki zamieszczę przepis jakby ktoś chciał sobie schrupać to dziwne coś . Fajnie tak raz w roku się przebrać za ..no właśnie nie wiem co .Pozostałam przy opcji ,że była to Hermiona z Ringu ;D .W szkole fajnie zorganizowano nam uczniom drążenie dyni ..[jak ja to mówię nigdy nie jest się za starym na obchodzenie tego święta ] Znowu trzeba było się zabrać za ułożenie układu tanecznego [prawdopodobnie będzie to do ,,Love Lockdown"] .Tyle na głowie mam ,aż brak słów czasami już zapominam co miałam zrobić w danym momencie . Na długo to mi chyba też pozostanie w pamięci wypad na Pizzę .Ze śmiechu można było paść na asflat i nie wstać. Tak to jest jak się dobierze Sąsiad z naprzeciwka z moim Chrzestnym.;) Po powrocie Kamil nauczył mnie grać w CS . Dalej nic nie rozumiem z tej całej gry i co ludzie w niej widzą ,no ale nie każdy musi lubić to samo . Jak wróciłam do domu ? zostałam wyniesiona do góry nogami przez Jego tate ,myślałam że padnę ,ale tacy już są moi sąsiedzi [nieobliczalni i szaleni ] ;)


Mam zamiar wysłać tą pracę na konkurs ,no ale najpierw umieszcze ją tutaj ;) [Trzymajcie kciuki]



[nie mogłam odwrócić coś dlatego wstawiam tak ]

Przepis jak wspomniałam powyżej

+225g miękkiego masła
+1 szklanka cukru pudru
+1 jajko
+1 łyżeczka olejku migdałowego
+1 łyżeczka olejku waniliowego
+2, i 2/3 szklanki mąki
+1 łyżeczka proszku do pieczenia
+duża szczypta soli
+3/4 szklanki zblanszowanych migdałów

Zmiksować masło z cukrem .Dodać jajko i olejki ,po chwili dorzucić mąkę z proszkiem do pieczenia i sól.Wyrobić całość i uformować w kulę. Ciasto włożyć do woreczka i schłodzić w lodówce przynajmniej na 30 min. Po tym czasie wyjąć ciasto i uformować z niego paluszki.W miejsce paznokcia wcisnąć migdały .Piec w piekarniku nagrzanym do 200 stopni około 10-12 minut.






Sąsiad Zaraził mnie wręcz tą piosenką .



No to tyle .Jak zreperują mój ten nieszczęsny internet ,notki postaram się pisać częściej ;)


Pa.;)

sobota, 9 października 2010

This is the way it ends/I see you, you see me Differently

If this is the way it ends
Don't tell me it's meaningless
There'll be no compromise
We fall in we too shall rise
You held me and taught me how
I think I am ready now
If this is the way it ends
This is the way it's meant to be



Hej .

Przepraszam znowu za tak długą nieobecność ....ale wszystko przez ostatni czas spadło mi na głowę Leżę sobie teraz i patrzę jaka jest mgła za oknem ..pogoda jak i mój humor do niczego.Doszłam do wniosku ,że coś straciłam i to właśnie częściowo ten powód mnie dobił .Muszę gdzieś wylać te wszystkie swoje żale i zostawić te emocje daleko za sobą ,ale jak na razie to mi się nie udaje .Kiedyś to ja z czegoś zrezygnowałam tyle ,że nie zdawałam sobie sprawy ile ta osoba dla mnie znaczy ...po dojściu do wniosku ,że uczucie mi nie minęło zaryzykowałam i to wyznałam ...Nie wiem na co liczyłam ....ale stało się tak jak się stało .Będzie mi z tym ciężko zresztą już jest ,sama nawet się takiej swojej reakcji nie spodziewałam na to wszystko ...Ktoś kiedyś powiedział ,że nie warto zadręczać się inną osobą która już nas nie kocha .Próbuję jakoś wbić sobie to do głowy ,ale dziwnie wczoraj mnie wszystko tak już doszczętnie zniszczyło ,że brak słów .Odczuwam dziwny brak do czegokolwiek .Zaczęłam słuchać tej samej piosenki która non stop u mnie leciała jak byliśmy ze sobą [Pewnie nawet nie wie ,że była jakaś piosenka która mi go przypomina...],,Czas leczy rany" tyle ,że nie chcę czekać ...nie mam ochoty ,chcę samej sobie jakoś wmówić ,że to koniec i bez znaczenia .Nie chcę siedzieć wsłuchana w dołujące piosenki tylko dlatego ,że coś dobiegło końca ....Dobrze ,że jest weekend i mogę przez ten czas doprowadzić się do jakiegoś stanu użytkowania bo głowy do niczego nie będę miała ..Jest mi tak cholernie źle ,że z jednej strony nie chcę tego ukrywać i najchętniej wykrzyczałabym i mu i całemu światu ,a z drugiej zdusić to wszystko w sobie ...





,,Trzymamy się kurczowo tego co było,zamiast pozwolić temu być,takim jakim jest.Trzymamy się dawnych wspomnień,zamiast tworzyć nowe.To jak upieramy się wierzyć,pomimo tego co mówią nam naukowcy ,że w życiu nic nie jest wieczne.Zmiana jest stała .To ,jak ją odczujemy,zależy od nas .Może wyglądać jak śmierć .Może być drugą szansą na życie .Jeżeli rozluźnimy palce,otworzymy pięści ,damy się ponieść temu co trwa ,to może przypominać czystą adrenalinę .Tak jak w każdej chwili ...Możemy otrzymać drugą szansę na życie ...Tak jak w każdej chwili możemy urodzić się na nowo."