.jpg)
Coś czuję ,że wakacje w tym roku będą częściowo nawiedzane przez ten okropny deszcz -.- w taką pogode aż nie chce sie nic robić .Jak na razie wszystko kręci sie w okół domu .Zabrałam sie nawet za naukę gotowania [Efekt wyszedł taki ,że domownicy dostali rozwolnienia] dalej nie wiem co robie źle ,ale będę próbować aż sie uda ;).[Oby kuchnia tylko przeżyła].Coś mi sie wczoraj przypomniało i tak jakoś zaczełam słuchać piosenek z Eurowizji [Ale roku 2009 takie jak ,,Alexander Rybak -Fairytale , Arash -Always itp].Straciłam poczucie czasu przez to siedzenie w domu ....nie dawno był piątek a tu już poniedziałek .Trzeba sie ogarnąć i wyjść w ten deszcz pochodzić bez celu .
Wczoraj obejrzałam film ,,PS: Kocham Cie";D Jest po prostu świetny [ zwykle nie przepadam za tego typu filmami ale ten mnie oczarował i polecam ;D] Opowiada o małżeństwie Amerykanki i Irlandczyka .On umiera i po swojej śmierci zostawia żonie list po liście [Każdy dochodzi do niej osobno].I tak dalej i tak dalej mogłabym o nim opowiadać ale wyszło by to pewnie jak bardzo bardzo długa recenzja .
[Rysunki i w ogóle notkę miałam dodać wczoraj ,ale jest dzisiaj ...z racji tego ,że napisałam i kiedy miałam publikować komputer mi padł .Na pisanie wszystkiego jeszcze raz byłam za zmęczona a oczy mi już z orbity wypadały .]
[Postanowiłam też trochę tu popróbować z programem ,,Picnik" ;);) ]
Dr House: Dopóki ludzie nie mają zębów, nie irytują mnie
.
Dr House– Potrzebuję adwokata.
Vogler– Kogo zabiłeś?
Dr House– Jeszcze nikogo. Wszystko przede mną.
House: Zapiszę pani antybiotyki. i przez jakiś czas nie powinna pani uprawiać seksu.
Pacjentka: - Jak długo?
House: - Dla dobra ewolucji, zalecałbym już nigdy
.
Dr House– Potrzebuję adwokata.
Vogler– Kogo zabiłeś?
Dr House– Jeszcze nikogo. Wszystko przede mną.
House: Zapiszę pani antybiotyki. i przez jakiś czas nie powinna pani uprawiać seksu.
Pacjentka: - Jak długo?
House: - Dla dobra ewolucji, zalecałbym już nigdy
To tyle na dziś Pa ;*.
Haha widzę że pierwsza próba gotowania niezbyt udana :P A jakim daniem uraczyłaś domowników?
OdpowiedzUsuńTak. Pogoda była w porządku. Wkurzało mnie jedynie to, że raz Słońce raziło, a po chwili chowało się za chmurami. Nigdy nie wiadomo było czego sie spodziewać. ;)
OdpowiedzUsuńHaha, błyszczyki też byłyby pewnie fajne. ;>
Hej, oo, to u Ciebie pada deszcz ? U mnie skwar jak nigdy... ;// Ooo, próby gotowania. Hah , znam to... Kiedyś mało co domu nie spaliłam... Ech... Co za czasy xDD Śliczne rysunki ; ) Ten z tym okiem jest śliczny ; )) A co do Eurowizji, to kiedyś szalałam za ta piosenką Always. Ale już mi się przejadła... xDD Pozdro ; ***
OdpowiedzUsuńOj współczuję deszczowej pogody :/ I nie martw się gotowaniem.. Wyobraź sobie że ja kiedyś zrobiłam naleśniki bez mleka ! Od początku coś mi się wydawało nie tak ale mój głupi móżdżek zaczął dopiero myśleć jak naleśniki były gotowe..masakra :D
OdpowiedzUsuńhaha dostali rozwolnienia ;* Biednaś ;* Ale spoko ;d u mnie efekt byłby taki sam ! :D Na szczęście przy moim pieczeniu ciasta czuwała mama i przyjaciółka, więc ciasto wyszło jak ta lala :D Ale tak prawdę powiedziawszy to ja tam tylko sprzątałam :D
OdpowiedzUsuńFilm jest boski ! <3 Popłakałam się jak go oglądałam! xd
O matko ! to mnie teraz zaskoczyłaś ! Nie sądziłam, że komukolwiek podoba się mój sposób pisania - wręcz uważam, że tych wypocin nie da się czytać. Taki bełkot. Ale nie powiem, dziękuję ! ;* Ciesze się, że Ci się podoba :)
pozdrawiam ! :)